Imię i nazwisko: Agnieszka Żychowicz-Dębska
BIO: Absolwentka dwóch fakultetów psychologicznych w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, Psychologii Stosunków Międzykulturowych oraz Społecznej Psychologii Klinicznej. Swoją przygodę z HR zaczęła jeszcze na studiach w firmie doradztwa personalnego, gdzie od podstaw uczyła się sztuki rekrutacji. Doświadczenie w prowadzeniu projektów międzynarodowych i w pracy z największymi międzynarodowymi korporacjami zdobyła podczas pracy w Randstad w Działach Professionals. Już wtedy zarządzała zespołami konsultantów realizujących projekty wyspecjalizowane dla największych polskich i zagranicznych firm. Następnie pracowała w roli Talent Acquisition Partnera on-site w firmach takich, jak Coca-Cola czy PKO, zarządzając strategicznymi projektami rekrutacyjnymi i tworząc nowe struktury biznesowe. Od końca 2017 roku związana z UPC Polska, gdzie oprócz rekrutacji odpowiada za strategię employer brandingową firmy. Obecnie zarządza 7-osobowym zespołem Talent Acquisition w UPC Polska. Prywatnie żona i mama dwojga dzieci, miłośniczka i kolekcjonerka minerałów. W czasie wolnym początkująca poszukiwaczka minerałów na terenie Polski, planująca mineralogiczne wyprawy zagraniczne.
Agnieszka Żychowicz-Dębska: Zawsze byłam wrażliwą humanistką z artystyczną duszą. Zdawałam nawet do Akademii Sztuk Pięknych, ale finalnie wybrałam dwa kierunki psychologiczne. Jeszcze podczas studiów zorientowałam się, że kariera psychologa nie jest moją ścieżką i wtedy też głębiej zainteresowałam obszarem „ludzkim” w biznesie. Obszar human resources poznałam wraz z pierwszą pracą w firmie doradztwa personalnego, w której wdrażałam się w arkana sztuki rekrutacji. Dzięki temu dotarłam do miejsca, w którym jestem obecnie.
Agnieszka Żychowicz-Dębska: HR to bardzo szeroka dziedzina, dlatego uważam, że warto się specjalizować i wybrać swój obszar ekspertyzy. Zawsze interesowała mnie rekrutacja i sposoby pozyskiwania talentów do organizacji. Wraz z rozwojem tej dyscypliny i zmianami na rynku – gdy rynek pracownika sprawił, że konieczne było włączenie znanych z marketingu działań wizerunkowych i eventowych – doskonale odnalazłam się również w employer brandingu. Właśnie połączenie rekrutacji i employer brandingu uważam za jedyną skuteczna drogę pozyskiwania talentów i to jest dla mnie w HR najciekawsze. Mogę spełniać się dzięki temu jako osoba kreatywna z artystycznym zacięciem. Z jednej strony w swojej codziennej pracy muszę przyjąć spojrzenie strategiczne i umieć krok po kroku rozpisać konkretne działania w oparciu o przyjętą strategię, z drugiej – muszę świetnie poruszać się w obszarze nowych technologii, systemów, kanałów komunikacji, w tym social mediów, czyli być „na czasie” z dzisiejszym światem. Mam także możliwość uczestniczenia w tworzeniu kreatywnych, kolorowych i ekspresyjnych przekazów. Ta kombinacja daje mi wiele satysfakcji.
Agnieszka Żychowicz-Dębska: Na początku kariery największym wyzwaniem dla mnie była umiejętność zarządzania oczekiwaniami drugiej strony – zbudowanie relacji partnerskiej, wyjście z roli „asystenta”, czyli po prostu niezgadzanie się „z gruntu” na wszystko, czego życzy sobie biznes. Często klient wewnętrzny, z którym realizujemy projekt ma pewien pomysł, wizję lub oczekiwania, których realizacja po prostu nie przyniesie efektu, a wręcz niesie ze sobą ryzyka. Trzeba było paru lat doświadczeń, aby rozwinąć w sobie dojrzałość biznesową i „przyjazną asertywność” pozwalającą na zmianę sposobu myślenia drugiej strony i zaproponowanie mu rozwiązania, dzięki któremu osiągnie swój cel. By umieć odnaleźć się jako doradca i partner przy stole z biznesem, trzeba rozwinąć w sobie zarówno poczucie własnej wartości, podejście pro-klienckie, mądrą asertywność i pewność siebie, jak i umiejętność argumentowania i nastawienia na wspólne poszukiwanie rozwiązań. Te cechy rozwijają się z czasem. W toku bieżących wyzwań oraz doświadczeń i na początku kariery stanowiły wyzwanie.
Agnieszka Żychowicz-Dębska: Organizacyjnie – jak to zwykle bywa – zmagamy się z dużą ilością pracy (tzw. workloadem) oraz z limitami budżetowymi, co nie blokuje jednak konkretnych działań, a sprawia, że muszę mądrze rozporządzać środkami. Zewnętrznie – jak wszyscy rekruterzy – borykamy się z trudnym rynkiem pracownika. Naszym aktualnym wyzwaniem jest pozyskanie zainteresowania top talentów z rynku i branży szczególnie na stanowiska eksperckie oraz na stanowiska IT w organizacji. UPC, mimo wysoko cenionej marki konsumenckiej i wysokiego wskaźnika NPS, nie kojarzy się ekspertom z branży IT z wysoką marką technologiczną, w której można realizować ciekawe projekty IT w oparciu o najnowocześniejsze technologie, trendy i rozwiązania, a u nas takie rzeczy się dzieją. Obecnie budujemy markę pracodawcy pod tym kątem. Stanowi to duże wyzwanie, gdyż dużo łatwiej jest rekrutować do IT firmie naturalnie kojarzonej z tą branżą. Z drugiej strony wyzwaniem płynącym z rynku jest kwestia oczekiwań specjalistów IT. Często są one po prostu wygórowane, zdarza się, że nieadekwatne do doświadczenia i przyszłej roli w organizacji.
Mam takie spostrzeżenie, że w rywalizacji o technologiczne talenty również warto zachować zdrowy rozsądek. Podczas jednej z konferencji HR-owych wysłuchałam case-study firmy, która kandydatom do działu IT zafundowała atrakcje w postaci przejażdżki najnowocześniejszym samochodem, którego marka robi spore wrażenie. Ostatecznie okazało się, w ramach tej akcji zrekrutowano zaledwie jedną osobę. Kandydaci biorący udział w akcji chcieli po prostu zaistnieć w social mediach i pochwalić zainteresowaniem firmy.
W mojej ocenie tego rodzaju działania zwiększają roszczeniowe nastawienie trudno dostępnych specjalistów (głównie z obszaru IT) i mówiąc kolokwialnie „psują rynek”, a jak widać nie przekładają się na realizację zamierzonych celów.
Agnieszka Żychowicz-Dębska: Takich projektów jest bardzo wiele. Na pewno jestem dumna z budowania od podstaw wraz z zespołem strategii employer brandingowej, której przed moim przyjściem do firmy nie było. Natomiast osobistym sukcesem jest zbudowanie świetnie współpracującego, zaangażowanego zespołu, w którym udało mi się przywrócić wiarę w to co robi i motywację oraz zbudować wzajemne zaufanie. Mój zespół jest młody. Trzeba umieć z nim pracować. Mnie udało się wyciągnąć go z motywacyjnego „dołka” i jednocześnie zbudować świetną atmosferę przy jednoczesnym odbudowaniu relacji z biznesem i wciągnięcia ich na inny, wyższy poziom. To przykład zespołu, który składa się z osób kompetentnych, lubiących i dobrze wykonujących swoją pracę i przede wszystkim doskonale wiedzących, co mają robić. Specjalny nadzór nad realizacją zadań nie jest tu potrzebny. Zaufanie to piękne słowo – myślę że w moim zespole obdarzamy zaufaniem i jednocześnie go nie nadużywamy. Pracujemy również z wykorzystaniem metodyk zwinnych: sprawnie, szybko i elastycznie z dużą orientacją na drugiego człowieka i rezultat. Jestem też dumna ze zmian, jakie przeprowadzamy obecnie przekształcając „rekruterów” w Talent Acquisition Partnerów dla biznesu. Moi ludzie wiedzą, że zawsze mogą do mnie przyjść i że w przypadku trudności zawsze im pomogę, a w razie czego zrobimy to wspólnie. Na co dzień działają odważnie sami odnosząc sukcesy.
Agnieszka Żychowicz-Dębska: Generalnie kultura organizacyjna UPC ewoluuje w jasną stronę agile. Jakiś czas temu przyjęliśmy nowe wartości m.in. joy, care, passion for better. W związku z realizowanym w organizacji programem Digital & Agile budujemy kulturę otwartych umysłów, zaangażowania, a przy tym empowermentu czyli zaufania i powierzenia odpowiedzialności za realizowane zadania. Nasi pracownicy wiedzą, co mają robić i są w tym ekspertami. Co więcej, są świadomi tego, jak ich praca wpływa na rozwój i funkcjonowanie firmy. Aktualnie realizujemy m.in. cykl warsztatów dotyczących tego, jak chcemy pracować i w jakim stopniu oddajemy decyzyjność w ręce pracowników. Wierzymy, że pracownicy posiadają umiejętności, wiedzę i kompetencje, które pozwalają im skutecznie realizować zadania. Rolą liderów zaś jest wsparcie i ułatwienie ich realizacji. Chcemy, aby pracownicy czuli się częścią UPC, aby mogli realizować się w pracy, aby mieli tu do tego przestrzeń, aby UPC było dla nich miejscem spełniania swoich ambicji i realizacji pomysłów. To zaczyna działać i taką kulturę współtworzymy.
Agnieszka Żychowicz-Dębska: Cały czas się staram, ale nie ukrywam, że jest to bardzo trudne. Jestem mamą dwójki dzieci. W pracy zarządzam zespołem i realizuję szereg angażujących zadań. Często bardzo trudno jest to pogodzić. Staram się zarządzać poprzez umiejętne delegowanie zdań. Mimo wszystko czasu jest zawsze mało. Mimo naturalnego dążenia do perfekcji, uczę się tego, że czasem trzeba po prostu odpuścić lub dać sobie więcej czasu. Nie zawsze udaje się wszystko zrobić. Realizujemy bardzo wiele ciekawych i wartościowych projektów, których nikt wcześniej nie robił, przecieramy szlaki. Dajemy z siebie maksimum. Jednak zdarzają się sytuacje, gdy celowo przedkładam zadowolenie zespołu i utrzymanie w nim „pozytywnego ducha”, motywacji i zaangażowania nad zadania.
Agnieszka Żychowicz-Dębska: Wiele inspiracji czerpię od młodych ludzi z mojego zespołu. Oni uczą się wielu rzeczy ode mnie, a ja od nich. To jest świetne. Uczę się też od swojej szefowej – Marty Jakowluk – która jest mądrym, doświadczonym menedżerem. Bardzo cenię ją za wiedzę, którą chętnie się dzieli. Poza tym uwielbiam inspirację czerpaną z warsztatów czy konferencji, w czasie których można przekonać się, z jakimi wyzwaniami i problemami zmagają się koleżanki i koledzy z innych firm.
Agnieszka Żychowicz-Dębska: Za ogromne zaangażowanie w pomoc innym oraz pracowitość. Przyznam, że pracujemy bardzo intensywnie, wiele się dzieje, a ten zapał i chęć do pracy nie gasną. To jest niesamowite. Ludzie lubią to, co robią, a atmosfera w naszej organizacji temu sprzyja. Natomiast jeśli chodzi o mój własny zespół, to doceniam również ich wyjątkowe zaangażowanie, automotywację, energię i optymizm.
Agnieszka Żychowicz-Dębska: Lista przeczytanych, wartościowych książek jest długa i nie wiem od czego mogłabym zacząć. Może odpowiem inaczej – o książce, którą planuję niebawem przeczytać. Podczas jednego z wydarzeń branżowych Andrzej Jeznach opowiadał o ideologii dotyczącej turkusowej organizacji, która – choć w teorii brzmi świetnie – nie do końca się sprawdziła. Pamiętam, jak otwarcie przyznał, że turkus nie zawsze i wszędzie jest dobrym rozwiązaniem, co mnie zaciekawiło, bo rzadko mamy do czynienia z dzieleniem się wiedzą o projektach, które się nie powiodły. Tymczasem to na błędach uczymy się najwięcej. Dlatego też postanowiłam przeczytać zarówno pierwszą pozycję „Szef, który ma czas”, jak i drugą książkę „Szef, który myśli”. Z pewnością warto krytycznie podchodzić i odsiewać „mody” od faktycznych nowych metodyk, dlatego z chęcią sięgnę po tę lekturę.
Agnieszka Żychowicz-Dębska: Po pierwsze: bez mojego zespołu. Po drugie: bez współczesnych technologii. Nie wyobrażam sobie pracy bez komunikatorów czy narzędzi, z którymi cały czas obcuję (np. Slack, Trello). Nie wyobrażam sobie też mojej pracy bez tego artystycznego kolorytu, jakim jest moja specjalizacja, czyli employer branding.
Agnieszka Żychowicz-Dębska: W tak zmiennej rzeczywistości trudno to dziś przewidzieć. W dobie digitalizacji i automatyzacji z pewnością HR powinien skupić się jeszcze bardziej na człowieku. Już dziś nie mówi się „kadry”, „zasoby ludzkie” czy nawet „human resources”, tylko – people / ludzie. Zatem dzisiejszy HR jak i HR jutra powinien koncentrować się na człowieku, jego doświadczeniach i opiniach. Widzę dużą rolę HR w umiejętnym zarządzaniu candidate, employee, ale też alumni experience. Koncentracja na tych aspektach sprawi, że będziemy czerpać wiedzę na nasz temat od kandydata, pracownika i byłego pracownika, dzięki czemu nasze organizacje będą dużo lepszym miejscem pracy. Rola HR ewoluuje w stronę ludzkiego, empatycznego podejścia, gdyż przynosi to wymierne korzyści dla firmy. Kiedy wsłuchamy się w człowieka, dowiemy się, co myśli, sądzi i czuje, a na tej podstawie możemy budować i dużo zmienić w organizacji.