Tymczasem współczesny HRowiec musi iść do przodu. Ba! Musi wręcz biec – za nowymi trendami i dynamicznie zmieniającym się rynkiem pracy. Podpowiadamy, jak radzić sobie z tym wyzwaniem.
Kiedyś zasilali szeregi działów administracyjnych i zajmowali się wyłącznie sprawami kadrowymi. Dzisiaj są partnerami biznesowymi, łączącymi wiedzę, doświadczenie i kompetencje z rozmaitych obszarów. Z roku na rok przed HR-owcami pojawiają się coraz to nowsze zadania. Aby nie zostać w tyle, warto więc pamiętać o ciągłym dokształcaniu. Nie zawsze musi ono oznaczać dodatkowe studia! W drodze do pracy, w kolejce na poczcie, podczas przerwy obiadowej, czy spotkania biznesowego – okazji do zdobywania pomysłów jest wiele.
Szukać i filtrować!
Gdzie można znaleźć inspirację do rozwoju? – Wszędzie – odpowiada Małgorzata Skibowska, specjalista ds. komunikacji marketingowej w firmie ISOLUTION. Od razu jednak dodaje, że selekcja informacji jest bardzo ważne, dlatego najlepiej zaglądać do miejsc sprawdzonych i rekomendowanych przez innych specjalistów. Prawdziwą kopalnią wiedzy jest Internet, a dzięki mobilności inspiracje ze świata wirtualnego możemy czerpać w dowolnym miejscu i o dowolnej porze.
Według Małgorzaty Skibowskiej szczególnie warte polecenia są blogi o tematyce HR, employer brandingu i marketingu. – Dobrze jest skorzystać z subskrypcji, żeby żaden ważny wpis nie umknął naszej uwadze. Podczas lektury takich artykułów bardzo często możemy znaleźć praktyczne wskazówki, które przydają się później w codziennej pracy – argumentuje Małgorzata Skibowska. – Zapoznanie się z opinią innych osób, które tak jak my na co dzień mierzą się z podobnymi zadaniami, jest bardzo dobrą inspiracją dla nas samych. Niektóre pomysły możemy zaadoptować u siebie, innymi możemy podzielić się z pozostałymi uczestnikami.
O tym, że inspirujące wiadomości można znaleźć w Internecie przekonana jest również Monika Sławińska-Sławecka, Junior MOD Project Managerz Philip Morris Polska. Jako przykład podaje zasoby strony CLC (Corporate Leadership Counsel), skąd można zaczerpnąć wiele opracowań ciekawych przypadków i wyników badań z topowych organizacji. W łatwy i szybki sposób możemy też poszerzać wiedzę w ramach bezpłatnych kursów online prowadzonych przez renomowane uniwersytety z całego świata (www.coursera.org).
– Bardzo lubię oglądać wykłady TED (www.ted.com). Ta forma jest niezwykle inspirująca, a bogactwo tematów pozwala odnaleźć coś odpowiedniego dla każdej osoby – przekonuje Monika Sławińska-Sławecka.
Nie tylko tradycyjnie
Konferencje, seminaria, wykłady organizowane przez różne firmy i stowarzyszenia HR – to miejsca „w realu”, podczas których możemy czerpać inspiracje i wymieniać się wskazówkami z innymi ekspertami. Dzięki
nowych technologiom przybywa jednak nowoczesnych narzędzi wspierających naukę i rozwój. Coraz bardziej popularne stają się kursy e-learningowe. – W Philip Morris oprócz szkoleń stacjonarnych, mamy wiele e-learningów specjalnie zaprojektowanych również dla HRowców. Są ciekawe, efektywne i – jeśli zrobione dobrze – naprawdę angażujące! – przekonuje Monika Sławińska-Sławecka.
HR-owcy zapisują się także na webinaria, czyli internetowe seminaria, która są świetną okazją do poszerzenia wiedzy. Dzięki interaktywności tego narzędzia, możliwa jest wymiana informacji, zadawanie pytań, reagowanie na bieżąco na poruszane kwestie i przekazywanie swoich komentarzy.
Takie rozwiązania sprawdzają się, kiedy:
Siła w społeczności
Wiele przykładów dobrych praktyk, ciekawych badań oraz inspirujących trendów można znaleźć w portalach społecznościowych. Firmy już dawno doceniły ich potencjał i za pośrednictwem firmowych fanpage`y dzielą się swoimi HR-owymi rozwiązaniami. Korzystając z dobrodziejstw mediów elektronicznych, nie warto odkładać na bok tradycyjnych publikacji – branżowych wydawnictw, papierowych kompendiów. W ten sposób zyskamy kompleksowe informacje z różnych źródeł.
Postawa kluczem do sukcesu
– Taka forma dokształcania niesie też ze sobą pewne niedogodności, na przykład brak bezpośredniego kontaktu z prowadzącym i uczestnikami – zauważa Małgorzata Skibowska. Jeśli więc efektywniej uczymy się wśród ludzi, warto nowoczesne narzędzia potraktować jako uzupełnienie spotkań w realu.
Na nic się zda zapisywanie na nawet najbardziej atrakcyjne webinaria, jeśli problem będzie tkwić po naszej stronie. Ukończenie takiego szkolenia może bowiem wymagać większej samodyscypliny, koncentracji i motywacji niż w przypadku zajęć stacjonarnych.
–Wybierając kurs, warsztat czy szkolenie powinniśmy przede wszystkim brać pod uwagę jego praktyczność i mieć dobrze sprecyzowany cel zawodowy oraz plan rozwoju – podsumowuje Małgorzata Skibowska.
Monika Sławińska-Sławecka przypomina o modelu 70-20-10, zgodnie z którym większość nauki stanowi nauka przez doświadczenie podczas wykonywanej pracy. – Właściwe proporcje są bardzo ważne, bo najwięcej uczymy się poprzez próbowanie i popełnianie błędów – podkreśla.
Nauka w ramach kursów czy szkoleń to tylko 10 procent – warto więc zadbać, aby nie były zmarnowane.