W całej tej sytuacji ciężko szukać plusów, jednak z drugiej strony – czy kandydaci kiedykolwiek byli tak „dostępni” jak teraz? Rekruterzy, umawiając spotkania, wielokrotnie spotykali się z podobnymi odpowiedziami: „nie uda mi się przyjechać w tym miesiącu do Warszawy”, „przykro mi, ale pracuję w tych godzinach”. Przy rekrutacji zdalnej te problemy w dużej mierze znikają, bo przecież nie trzeba ruszać się z domu. Może właśnie teraz jest dobry moment na to, by dotrzeć do kandydatów, którzy do tej pory nie szukali pracy? Wielu z nich zadaje sobie pytanie, co dalej i czy przy tak niepewnej sytuacji rynkowej nie warto się rozejrzeć za czymś nowym? Bo choć część branż mocniej odczuje kryzys, to inne pozostaną w rozkwicie, jak chociażby zakupy online, serwisy wideo, czy dostawcy Internetu.
Brak czasu to jedno z częstszych wyzwań HR-owców, które skutecznie zaburza rytm codziennej pracy. Potwierdza to nie tylko najnowszy raport „HR-owca portret własny” 2019, ale t chyba większość osób, które pracują w branży. Może więc warto wykorzystać obecną sytuację, kiedy to czasem dysponujemy zupełnie inaczej. Mimo tego, że rekrutacja rozpoczyna się za miesiąc, dwa lub trzy, to warto o niej pomyśleć z wyprzedzeniem, a do zebranych aplikacji wrócić w przyszłości. Na rynku jest wiele skutecznych rozwiązań, które pozwalają na przechowywanie CV zgodnie z zasadami RODO. Jedną z nich jest chociażby Strefa+, gdzie do zebranych aplikacji można wrócić w dogodnym momencie w ciągu najbliższego roku.
Przejdźmy jednak do zagadnień prawnych dt. spotkań online.
Selekcja CV za nami, w oko wpadło kilku kandydatów, narzędzia do rekrutacji online gotowe do użytku (jeśli nie, to warto o nich poczytać o tutaj) i wreszcie przechodzimy do rozmowy! I chociaż menedżer działu, do którego rekrutujemy kandydata, wcale nie chce brać udziału w spotkaniu, to już nagranie z rozmowy chętnie by obejrzał (chociaż przy spotkaniach face to face nikt o takie nagranie nie prosi). W wirtualnej rzeczywistości staje się to bardziej oczekiwane. Ale czy faktycznie możemy takie rozmowy nagrywać? Część firm decyduje się na takie rozwiązanie, jednak należy mieć na uwadze wszelkie kwestie prawne związane nagrywaniem.
O czym pamiętać i na jakie pytania warto sobie odpowiedzieć?
Odpowiada Agnieszka Witaszek, Inspektor Ochrony Danych w Grupie Pracuj:
„Obecnie nie widzę innej podstawy prawnej do nagrywania rozmowy rekrutacyjnej, niż zgoda kandydata. Pytanie, które się rodzi, to czy rzeczywiście to nagrywanie jest potrzebne? W trybie spotkań offline nie nagrywa się spotkania „live” z kandydatem, a rekruter lub menedżer sporządza tylko notatki z rozmowy”.
Warto zatem zastanowić się, czy takie nagranie faktycznie jest niezbędne i jak wpłynie na komfort kandydata? Być może obecność osób trzecich na spotkaniu online byłaby dla niego mniej stresująca, niż sam fakt nagrywania?
Jak dodaje Agnieszka Witaszek, jeżeli pracodawca chce nagrywać rozmowę rekrutacyjną, powinien przede wszystkim uwzględnić następujące kwestie:
Biorąc pod uwagę szereg czynności i obowiązków, które trzeba wykonać po stronie pracodawcy, warto rozważyć, czy nagrywanie rozmowy faktycznie jest uzasadnione. Zwłaszcza, że dochodzą do tego kwestie prawa autorskiego, o których wspomina Karolina Zielińska, Radca Prawny w Grupie Pracuj:
„Dodałabym jeszcze, że pracodawcy powinni mieć również na uwadze przepisy prawa cywilnego, ponieważ wizerunek kandydata jest jego dobrem osobistym, a w niektórych przypadkach również przepisy prawa autorskiego.
W przypadku korzystania z narzędzi do prowadzenia rekrutacji online i chęci nagrywania rozmów (audio, wideo) z kandydatami, pracodawcy powinni zastanowić się każdorazowo, w jaki sposób chcieliby później te nagrania wykorzystywać i podchodzić do tego ostrożnością. Pewnym rozwiązaniem, które może ochronić pracodawcę przed naruszeniem wspomnianych regulacji, jest uzyskanie zgody kandydata na wykorzystanie jego wizerunku i głosu. Z treści zgody powinno wynikać, w jaki sposób, w jakiej formie i w jakim celu pracodawca może ten wizerunek i głos wykorzystywać oraz ewentualnie go rozpowszechniać”.
Żeby więc nie dokładać sobie dodatkowej pracy i jak najefektywniej wykorzystać czas przymusowej kwarantanny, do tematu nagrywania trzeba podejść z rozsądkiem. Jedno jest pewne, zarówno rekruterzy, jak i sami kandydaci coraz mocniej przekonują się do tej formy spotkań. Kto wie? Być może, gdy świat wróci do normalnego porządku, nawyki z czasów rekrutacji zdalnej zostaną z nami na dłużej?