W kolejnych latach rosło zainteresowanie poznawaniem potencjalnych miejsc pracy dzięki uczestnictwu w targach; rosła również przewaga stacjonarnych wydarzeń nad tymi wirtualnymi, ograniczenia technologiczne bowiem nie przemawiały za rozwiązaniami online.
Historia pokazuje, że branża miała już swoje pierwsze doświadczenia w organizacji targów zarówno online, jak offline. Bez względu na formę, idea była taka sama: udostępnić pracodawcom przestrzeń na prezentację swojej oferty, a osobom zainteresowanym podjęciem pracy umożliwić zapoznanie się z wachlarzem ofert firm. Z wydarzeń korzystali studenci, świeżo upieczeni absolwenci czy osoby skierowane z urzędu pracy.
Jak wygląda współczesny rynek targów pracy? Jaki jest profil uczestnika i jak – w dobie rozliczania efektywności działań, które podejmuje firma – warto analizować udział w tego typu wydarzeniach? Dlaczego targi pracy nie działają tak, jak sobie założyliśmy?
By poszukać odpowiedzi na te i inne pytania, zapraszamy do lektury rozmowy ze współorganizatorką Festiwalu Pracy JOBICON, Karoliną Sapińską.
Karolina Sapińska: Przełomowym momentem w ostatnich latach dla targów pracy była organizacja w 2018 roku pilotażowej odsłony Festiwalu Pracy JOBICON, zorganizowanego w Krakowie. Targi zyskały formułę festiwalu, a zatem do wystawiających się pracodawców dołączyły aktywności, dzięki którym uczestnicy otrzymali wsparcie i merytoryczną wiedzę na temat rynku pracy, ale też możliwość spotkania praktyków biznesu, którzy doradzają, konsultują CV, czy przeprowadzą symulację rozmowy rekrutacyjnej. Dopełnieniem tych aktywności jest biznesowa sesja zdjęciowa, ogólnodostępna konferencja na której można wysłuchać prelekcji pracodawców oraz spotkać osoby ze świata nauki, mediów i biznesu. Odwiedzający wydarzenie mogą liczyć również na złapanie oddechu w strefie relaksu i foodtrucków.
W drugiej połowie 2020 roku, za sprawą trwającej epidemii, rozwinęła się ponownie gałąź wirtualnych targów, która wróciła do nas w wersji 2.0, czyli bardziej przystępnej i szytej na miarę czasów, w których żyjemy, z możliwością dostarczenia kandydatom jeszcze więcej merytorycznej wiedzy. A to wszystko w wygodnej, bezpiecznej i nie wymagającej wychodzenia z domu przestrzeni.
Karolina Sapińska: Na pewno to, co wydarzyło się w ostatnim czasie na rynku targów pracy, obfituje w ciekawe zjawiska. Po pierwsze, zaawansowana technologia umożliwiła organizację targów online w równie atrakcyjnej formule, jaką mają targi stacjonarne, znoszą jednocześnie barierę lokalizacyjną i sprawiają, że w tym samym czasie organizatorzy są wstanie przykuć uwagę i obsłużyć większą liczbę uczestników. Po drugie, zmianie uległ profil uczestnika. Widać wyraźne różnice między odbiorcami stacjonarnego wydarzenia, a uczestnikami online. Po tegorocznej, jesiennej edycji wirtualnego Festiwalu Pracy widzimy, jak zwiększa się grono uczestników 30+ (specjalistów z kilkuletnim doświadczeniem), przez co ta grupa stanowi już 70% użytkowników wydarzenia. Podczas gdy stacjonarne targi przyciągają talenty, które dopiero wchodzą na rynek pracy, poszukują staży, praktyk czy stanowisk asystenckich.
Po trzecie, zmiany ekonomiczno-społeczne wpływają na oczekiwania pracodawców oraz uczestników. Obecnie branża HR znajduje się w sytuacji, w której obserwujemy różnicę między oczekiwaniami pracodawców, a kandydatów. Ponad 80% pracodawców pojawia się na targach, by wzmacniak markę pracodawcy i cele rekrutacyjne, a tylko 26% uczestników w sezonie jesiennym 2021 pojawiło się na wydarzeniu z myślą o znalezieniu pracy. Pozostałe 74% szukało na wydarzeniu informacji o aktualnych trendach na rynku pracy, wiedzy w postaci webinariów od pracodawców, skonsultowania CV, czy przeprowadzenia symulacyjnej rozmowy rekrutacyjnej.
Kandydaci, przymierzając się do zmiany pracy, potrzebują poczucia bezpieczeństwa po fali zmian, jaka przetoczyła się przez firmy na początku pandemii. W podjęciu decyzji jest im zatem w stanie pomóc wiedza o procesach w organizacji, poziom stabilności firmy, komfort pracy, czy podejście pracodawcy do pracy hybrydowej. Zdobywając potrzebne informacje, uczestnicy nabierają odwagi w podjęciu decyzji o zmianach w swoim życiu – dlatego aż 74% kandydatów aplikowało lub zamierza zaaplikować na oferty pracy, które poznali podczas Festiwalu Pracy.
Myśląc o przyszłości targów, należy brać pod uwagę to, że dostarczane rozwiązania powinny być szyte na miarę potrzeb zróżnicowanej grupy odbiorców. Targi stacjonarne nadal mogą być bardzo dobrym rozwiązaniem dla największych ośrodków studenckich w Polsce, by wspierać młode talenty w stawianiu pierwszych kroków na rynku pracy. Targi online sprawdzą się tym, którym zależy na zdobywaniu merytorycznej wiedzy (np. przez udział w webinarach), którzy myślą o przebranżowieniu i potrzebują poznać perspektywę pracodawcy, dla których atrakcyjna jest praca zdalna – i, finalnie, którzy są aktywni zawodowo i nie mają czasu na uczestnictwo w wydarzeniu stacjonarnym. 60% użytkowników targów online chętnie wzięłaby udział ponownie w tej formie wydarzenia, 44% chciałoby mieć wybór.
Karolina Sapińska: Zdecydowanie się zgadzam, liderzy projektu powinny przede wszystkim wiedzieć, jakie cele chcą zrealizować poprzez udział w wydarzeniu. Cele powinny być osiągalne i dostosowane do aktualnych realiów rynku i pozycji marki. Wyróżniłabym 4 główne cele, które firmy mogą realizować na targach pracy:
Należy pamiętać, że budowanie marki pracodawcy to długofalowy proces, który trwa latami. Im więcej i częściej zaznaczamy swoją obecność na rynku, tym nasza marka buduje większą więź i zaufanie kandydatów. Z perspektywy czasu obecność na targach nie wiąże się z potrzebą firmy, a oczekiwaniem uczestników, którzy poszukują konkretnego pracodawcy na wydarzeniach branżowych.
Dobrze wyznaczone cele pomogą nam obiektywnie podsumować nasze działania, dlatego pomocna będzie znajomość statystyk na temat postrzegania marki, czyli jak firma wypada na tle konkurencji, jaką ma opinię na rynku jako pracodawca. I wreszcie: jakie efekty uzyskuje we wcześniej podjętych aktywnościach promujących markę.
Karolina Sapińska: Wyróżniłabym tutaj 5 głównych obszarów:
Reasumując: Jeśli uczestnik będzie gotowy zmienić pracę, to wybierze firmę, którą poznał i wyrobił sobie o niej dobrą opinię. Jeśli uczestnik skończy studia, to będzie chciał pracować w firmie, którą już poznał. Jeśli aktualnie nie mamy oferty dla uczestnika, ale w przyszłości jest szansa, że będziemy ją mieli, uczestnik będzie obserwował, czy przypadkiem nie poszukujemy kogoś z jego kompetencjami.
Karolina Sapińska: Wystawcy pojawiają się na targach (pracy, branżowych czy jeszcze innych) ze względu na zasięg wydarzenia. Jest to okazja do zaprezentowania swojej oferty osobom zainteresowanym konkretną tematyką. Podsumowując targi pracy, powinniśmy zweryfikować swój cel – czy po zapoznaniu się z pełnym raportem wydarzenia, profilem kandydata, sytuacją rynkową, sytuacją firmy był on realny do zrealizowania. Myślę, że oceniając udział firmy w wydarzeniu, warto zwrócić uwagę na kilka danych ogólnych i indywidualnych. Naturalnie należy wybrać te, które najbardziej pasują do naszej formy obecności online lub offline.
Dane ogólne:
Dane indywidualne, wykonanie świadczeń z oferty:
*Dane statystyczne wykorzystane w rozmowie pochodzą z Raportu Festiwalu Pracy JOBICON online, edycja jesień 2021.
IV edycja Festiwalu Pracy JOBICON online zaplanowana jest na 23-24 marca 2022 r.