Czy agencyjna oferta może działać tak dobrze, jak ta bezpośrednio od pracodawcy?

„Oferta pracy publikowana przez agencję? A, to może wrócę do niej w drugiej kolejności…”. Tak może wyglądać reakcja osoby szukającej pracy, zauważającej, że ogłoszenie nie pochodzi bezpośrednio od pracodawcy. Jak zatem sprawić, aby uwaga kandydata czy kandydatki została przykuta na dłużej?

Choć prawidła rządzące rynkiem pracy, a razem z nimi rekrutacyjne nawyki tak kandydatek i kandydatów, jak i pracodawców, zmieniły się w ciągu ostatnim 2 dekad diametralnie, nadal pokutuje – niesłusznie – wśród aplikujących pewne przekonanie. Dotyczy ono wspomnianych już wyżej ogłoszeń zamieszczanych nie przez docelowego pracodawcę, a przez agencję – czy to doradztwa personalnego, czy pracy tymczasowej – czyli w świadomości odbiorców: przez pośrednika. A ten ostatni – pośrednik – może budzić mniej pożądane skojarzenia, przez co potencjalni pracownicy i pracowniczki mogą automatycznie „przerzucać” takie oferty na listę rezerwową albo i „wieczne zapomnienie”. Czy słusznie? Nie, niemniej jednak realia pokazują, że aby szukający pracy nie omijali ofert z agencji wzrokiem, warto pochylić się nad kilkoma obszarami, które mogą zaważyć na „powodzeniu” ogłoszeń.

Marka agencji równie ważna jak pracodawcy

 Choć w wielu – jeśli nie w większości – przypadkach docelowym pracodawcą jest firma współpracująca z agencją doradztwa personalnego, a ta ostatnia jest tylko łącznikiem firmy z poszukiwanym talentem, prowadzącym proces rekrutacyjny, to jednak trzeba mieć na uwadze… aspekt wizerunkowy całego przedsięwzięcia.

Bezsprzecznie agencja staje się niejako employer brandingowym ambasadorem marki swojego klienta (od momentu, w którym ta staje się jawna). Dopóki jednak branżowa tożsamość faktycznego zatrudniającego pozostaje ukryta, agencja pracuje na własne „nazwisko” i jego wizerunek. A zatem to, jak zbudowane są ogłoszenia, czy są zgodne z trendami rekrutacyjnymi, jak i czy odpowiadają na potrzeby aplikujących, przekłada się na skojarzenia i doświadczenia użytkowników z samą agencją. W długofalowej perspektywie zatem działa in plus lub in minus w kontekście wszystkich przyszłych zamieszczanych ogłoszeń, niezależnie od tego, kto będzie zlecającym.

Innymi słowy: dbałość o jakość każdego ogłoszenia działa na korzyść i wspiera lepszą oglądalność wszystkich ofert agencji.

Faktyczny zatrudniający czy jednak pośrednik?

Zrozumiały, jasny przekaz to, patrząc od strony potrzeb kandydatów i kandydatek, kluczowa rzecz w ogłoszeniu. Ma to oczywiście znaczenie w przypadku wszystkich ofert pracy, jest jednak obszar, który – mając na uwadze transparentność komunikatu – warto podkreślić szczególnie w ofertach agencyjnych. Aplikujący bowiem nie zawsze mają jasność, z kim faktycznie podpiszą umowę, jeśli rekrutacja przebiegnie pomyślnie – z agencją, którą będzie ich pracę outsource’ować innej firmie? Czy z tą firmą bezpośrednio? To, czy staną się w ich rozumieniu pełnoprawnymi pracownikami firmy, czy będą niejako na „wypożyczeniu”, może mieć ogromne znaczenie. Warto zatem uniknąć obopólnego rozczarowania na bardziej zaawansowanym etapie rekrutacji.

Czy to ogłoszenie to kopiuj-wklej?

Aplikujący, szczególnie ci reprezentujący te młodsze pokolenia aktywne, czy wręcz wchodzące dopiero na rynek pracy, przykładają wagę do tego, co i w jaki sposób przekazuje im oferta. Im mniej spersonalizowany komunikat, tym mniej angażujący i zwiększający prawdopodobieństwa porzucenia lektury.

Dlatego też, aby odczarowywać sukcesywnie stereotypowe wyobrażenie kandydujących o ofertach z agencji, warto zadbać o odmieniany przez wszystkie rekrutacyjne i HR-owe przypadki tzw. konkret, przemycanie jak największej liczby informacji o specyfice stanowiska i przede wszystkim kulturze i środowisku pracy danej firmy, postawienie na możliwie najmniejszą bezpłciowość przekazu. Oczywiście, nie jest to łatwe, biorąc pod uwagę, że nie do końca można tu szafować tym, co normalnie wykorzystują pracodawcy (choćby przykuwającą wzrok identyfikacją wizualną, insightami prawdziwych pracowników itp.) – ale warto ten trud podjąć. Do mini-przewodnika po najważniejszych elementach samego ogłoszenia zapraszamy do 2 odcinka.

Co dzieje się po zaaplikowaniu?

Obszarem, który nie jest związany bezpośrednio z jakością oferty pracy, jednak długofalowo będzie wpływać na mniejszą lub większą skłonność aplikujących do kliknięcia w ogłoszenie, jest candidate experience. To od doświadczeń kandydata lub kandydatki, zebranych podczas procesu rekrutacji prowadzonego przed agencję, będzie zależało, czy następnym razem chętniej zapoznają się z ogłoszeniami pochodzącymi niekoniecznie od bezpośrednich pracodawców.

Iga Pazio
Inicjatorka i pomysłodawczyni wielu inicjatyw, badań i publikacji dla i o branży HR, wieloletnia redaktor naczelna Kompendium HR i serwisu wyzwaniaHR.pracuj.pl, w latach 2010-2022 związana z Pracuj.pl i Grupą Pracuj. Entuzjastka dzielenia się wiedzą, branży HR i data driven content.

Zobacz podobne

Siatki wynagrodzeń – wszystko, co chcielibyście wiedzieć, ale boicie się zapytać

Pracownicy i kandydaci dziś oczekują przejrzystych reguł dotyczących wynagrodzenia. Jasno określone przedziały zarobków w organizacji to sygnał, że pracodawca stawia na szczerość w komunikacji oraz wdraża zasady równego traktowania zatrudnionych osób. Jak budować siatki wynagrodzeń? I w ogóle po co to komu? Spieszymy z odpowiedziami!

Cała naprzód ku nowej przygodzie, czyli na co zwrócić uwagę, by nie stracić entuzjazmu nowo zatrudnionej osoby?

Właśnie z sukcesem zakończył się proces rekrutacyjny. Pracodawca i kandydat lub kandydatka są już „po słowie”, a to oznacza, że oferta została złożona i przyjęta. Obie strony są więc zadowolone: firma zyskuje nowy talent na pokładzie, a wspomniany talent dołącza do załogi wnosząc entuzjazm, często świeże spojrzenie i chęć działania. Czy ta pozytywna energia i wysoka motywacja nowo zatrudnionej osoby będzie działać na zasadzie perpetuum mobile? Nie, dlatego zapraszamy do sprawdzenia, o co warto zadbać, chcąc utrzymać zaangażowanie pracowników jak najdłużej.

Agencyjna oferta pracy, czyli dlaczego wspólna wizja agencji i klienta to połowa sukcesu

Powodzenie ogłoszenia wśród osób rozglądających się za nową pracą zależy od wielu czynników, jednak, jak wspomnieliśmy wcześniej, to oczekiwany przez nie komplet informacji gra pierwsze skrzypce. Agencja pracy, publikując ofertę dla swojego klienta, ma jednak trudniejsze zadanie, bo wiele zależy od tego, co będzie chciał komunikować pracodawca. Jak zatem powinna wyglądać współpraca, aby przebiegała z korzyścią dla obu stron i wspierała rekrutacyjny sukces?

Agencyjna oferta pracy krok po kroku

Oferta pracy pozostaje nadal jednym z najważniejszych narzędzi rekrutacyjnych. To podczas lektury ogłoszenia zapada decyzja, czy osoba szukająca pracy zaaplikuje, porzuci całkiem ofertę, czy też doda ją do „listy rezerwowej”. Co zatem powinno zawierać ogłoszenie, a co jest w nim zbędne i jakich błędów unikać, chcąc publikować efektywne oferty jako agencja?